Zawsze chciałam skończyć szkołę, znaleźć dobrą pracę... moje plany się pokrzyżowały.
Mam dziewiętnaście lat, dziecko, którego ojciec wyjechał nie wiadomo gdzie, nie interesuje się nim, jak sam stwierdził nie jest gotowy na dziecko jest jeszcze młody i chce się cieszyć życiem.
Rodzice namawiali mnie do oddania synka, lecz się nie
zgodziłam, nie mogłabym żyć ze świadomością, że wychowują go obcy
ludzie. Mam rodziców, lecz mieszkają oni w Nowym Jorku, a ja w Los
Angeles. Nie mamy również ze sobą bardzo dobrych kontaktów, ale jest
okej. Nie skończyłam szkoły, musiałam iść do pracy, której nie było
łatwo znaleźć bez wykształcenia. Odkąd zaszłam w ciąże szukałam pracy. W
czasie ciąży finansowo pomagali mi rodzice, więc tak tylko rozglądałam
się co bym mogła robić, gdzie by mnie przyjęli.
Czas pomocy się
jednak skończył i musiałam sama sobie radzić. Wtedy poprosiłam John'a mojego
przyjaciela o pomoc. Jedynie, co mi załatwił to praca w klubie nocnym, w
którym on pracował jako barman. Tańczyłam na rurze, wtedy mojego
synka pilnowała niania.
Najpierw tylko tańczyłam, moja pensja
nie wystarczała na wszystko... szef zaproponował mi, żebym przyjmowała
również klientów i uprawiała z nimi sex. Nie podobało mi się to, lecz
nie miałam innego wyjścia. Jeszcze ten cholerny szef Justin.. bałam się
jego, ponieważ czasami się nade mną znęcał. Nie miał za grosz szacunku.
Musiałam to jakoś przetrwać, bo innej możliwości nie było. Nie żyłabym
tak jak teraz. Mam przynajmniej dom, samochód, pieniądze na jedzenie i
rozpieszczania mojego malca Zack'a.
Hej! Już jakiś czas myślałam nad założeniem tego bloga i w końcu się zdecydowałam. Nie pisałam jeszcze nigdy prologu, więc nie jest on jakiś super, ale może kogoś choć trochę zaciekawi.
Rozdziały będą pojawiać się, co tydzień jeżeli czas mi na to pozwoli.
Wybaczcie mi błędy, których nie będzie mało jak sądzę, ale będę nad tym pracowała.
Liczę na komentarze :*
Piękny.. zaciekawił mnie on i to bardzo. Nie umiem się doczekać następnego.
OdpowiedzUsuńNie ma słów na to.. Jejciu nie wiem co pisać. Pamiętaj początki są zawsze trudne, nie przestawaj pisać, błędami się nie przejmuj, bo każdy je popełnia. Ilość komentarzy.. hmm.. także się nie przejmuj, bo jeśli nikt nie komentuje, to wtedy spójrz na statystykę bloga. Pozdrawiam i czekam na następne.. ;*
Zajebisty prolog, mam ochotę na więcej. Juz się nie mogę doczekać pierwszego rozdziału. Zapraszam również do mnie http://shawtyissexy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńsuper! pierwszy raz trafiłam na bloga z taką akcją :)
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadane, fajnie piszesz :) zapraszam do mnie: http://handmadehime.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńjak na razie jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńwydaje mi sie ze bedzie sie fajnie czytac :) dziekuje za link ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny prolog. Będę czytać! :) :*
OdpowiedzUsuń